PRZEPIS NA REKORD ŚWIATA W MARATONIE PONIŻEJ 2H według mnie jest prosty. Wystarczy wybudować bieżnie lekkoatletyczną na pętli 1 km lub dłuższej i zaprosić dobrego Kenijczyka nawet nie takiego najlepszego. 😉 Szybkość tartanu zrobi swoje a miasto, które zainwestuję w mój pomysł jako pierwsze będzie miało darmową reklamę i tysiące chętnych to zrobienia kosmicznej życiówki. Skąd ten pomysł?
Zawsze moim marzeniem nawet większym niż start w maratonie nowojorskim było pobiec leśną bieżnią, która jest w campusie firmy Nike w Beaverton, Oregonie ale dzisiaj niespodziewanie wpadłem na pomysł, że w epoce google maps mogę ja obejrzeć jak wije się pomiędzy drzewami…i… to jedno z większych rozczarowań jakie miałem w związku z bieganiem.
Przez wiele lat wyobrażałem sobie, że oni mają tam dłuższą pętle po wspaniałym lesie, dlatego wymyśliłem kiedyś powyższy przepis na rekord świata w maratonie, tymczasem to zwykła 400 metrówka lub inaczej zarośnięty drzewami stadion. Bieżnia częściowo pokryta lasem i tyle…. Mo Farah i Galen Rupp wraz z Alberto Salazarem biegają tam w kółko. 🙁
Pocieszam się, że mój pomysł dalej pozostanie przepisem na rekord świata w maratonie, bo o tym że tartan jest szybszy niż asfalt nie muszę chyba z nikim polemizować.
Potem takie miasto mogłoby organizować maraton co miesiąc, bo tysiące chętnych z całego świata chciałoby pobiec 42 km po lesie i tartanie w każdym razie ja się na to piszę tylko kto kupi mój pomysł.
A może taka bieżnia istnieje i ma więcej niż 400 m?