Byłem pewny swojej rosnącej formy ale nie spodziewałem się rekordu życiowego, miało być treningowo i nie była to z mojej strony kurtuazja tylko racjonalne założenia na ten bieg tymczasem już po 2-4 kilometrach wiedziałam, że dzisiaj jest szybko… 18 sekund szybciej niż dotychczasowa życiówka, taki rezultat na bardzo trudnej trasie cieszy podwójnie i jest dowodem na skuteczność obranej metody treningowej.
Na szczegółową relację zapraszam jutro dzisiaj delektuje się wynikiem:
1:32:18 s.
44 miejsce na 209 startujących oraz w kat. M-30 19 m. na 86 osób,
obok wkleiłem medal z półmaratonu.

Relacja z 33 MARATONU WROCŁAWSKIEGO, sukces mnie rozleniwia porażka motywuje.
18